piątek, 29 marca 2013

Żele pod prysznic Isana

Witam Was przedświątecznie :) dzisiaj o produktach, które większość z Was na pewno zna :)
Skusiłam się na nie jakiś czas temu, a wszystko przez zachęty na blogach. Wybrałam zapachy owocowe, bo uwielbiam smakowite zapachy żeli pod prysznic. W regularnej cenie kosztują 3,99 i niczym się nie różnią od tych droższych. Bardzo fajnie się pienią, nie wysuszają skóry, mają przyjemny zapach, który nie utrzymuje się po myciu na ciele, a szkoda :) Ten o zapachu figi i pomarańczy miał w sobie perełki-olejki, naprawdę w niewielkiej ilości, rozpuszczały się i też nic nie dawały. Moim faworytem jest zdecydowanie zapach jogurtu i witamin, słodki i apetyczny. Poniżej możecie zobaczyć obietnice producenta.





Wiem też, że wiele z Was uwielbia zapach kokosa (ja akurat nie przepadam :) i Isana posiada też żel w tym zapachu, bardzo słodki i intensywny. Myślę, że wielbicielkom kokosa przypadłby do gustu, więc przetestujcie :) Dodatkowo od wczoraj w Rossmannie te żele kosztują 2,99 

sobota, 23 marca 2013

Catrice puder sypki transparentny

Witam Was, dzięki Alverde polubiłam się z transparentnymi pudrami i postanowiłam spróbować tego od Catrice. Jeżeli potrzemy go między palcami będzie do złudzenia przypominać mąkę, nie jest tak drobno zmielony, jak chociażby właśnie Alverde. I niestety nałożony w zbyt dużej ilości zachowa się właśnie jak mąka i wybieli twarz. 



Podczas nakładania lekko się pyli, jednak po nałożeniu niewielkiej ilości bardzo ładnie utrwala makijaż i matuje, ale bez sztucznego efektu. Puder jest dość wydajny, o niebo lepiej współpracuje z pędzlem niż dołączonym do niego aplikatorem. Ogólnie mogę go polecić, jednak nakładajcie ostrożnie i oszczędnie, aby efekt był naturalny. 
Teraz jestem na etapie poszukiwania nowego pudru transparentnego, zależy mi żeby był sypki, polecacie coś? :)

sobota, 16 marca 2013

Glossy Box marzec

Witam Was :)
wczoraj dotarł do mnie marcowy Glossy Box i jestem z niego bardzo zadowolona :D


Zamiast różowego pudełeczka tym razem mamy kosmetyczkę, która ma jedną przegrodę na zamek, drugą - największą na ściągacz, a po bokach jest 6 przegródek niezamykanych i dość wąskich i jedna taka sama tyle, że większa.


A zawartość prezentuje się następująco:


Dermonaprawczy krem Clarena 30 ml (84zł/50ml)
Anatomicals Odżywka do mycia ciała 150 ml (30zł/300ml)
Jelly Pong Pong pełny produkt (60zł/2,5g)
Lierac Płyn micelarny do demakijażu oczu i twarzy 50 ml (65zł/200ml)
Artego Preparat odbudowujący Dream Repair 8 ml (139,90zł/16x8ml)

I jak Wam się podoba zawartość? Według mnie jest bardzo fajna :D

piątek, 15 marca 2013

Wibo Gel Like Gosia

Dzisiaj będzie o kolejnym lakierze z serii, przy której tworzeniu brały udział blogerki. Blue Lake od Gosi, zauważyłam, że już ten lakier na wielu blogach i też go zapragnęłam, a wszystko przez ten piękny kolor. No i rzeczywiście kolor jest śliczny, ale konsystencja znowu jest dziwna, dość gęsta. Lakier bez skazy trzymał mi się jakieś 2 dni, a na trzeci już niestety okropne odpryski. Mimo wszystko nie pójdzie w kąt i będę do niego wracać, przez to, że uwielbiam ten kolor.


niedziela, 10 marca 2013

Keratin - Repair Loton

Witam Was :) jakiś czas temu chwaliłam się przesyłką od firmy Loton, dzisiaj przyszedł czas na pierwszą recenzję. Testowanie zaczęłam od produktu Keratin - Repair, odżywka z kompleksem płynnej keratyny, rekonstrukcja zniszczonych włosów.



Włosy myję co 2 dni i tak też stosowałam tą odżywkę, po każdym myciu. Pryskałam włosy osuszone ręcznikiem i rozczesywałam. Jak widać na 1 zdjęciu jest to produkt dwufazowy i przez użyciem należy go dobrze wstrząsnąć. Ma lekką formułę, nie obciąża i nie powoduje przetłuszczania. Włosy fajnie się rozczesują, są miękkie, ładnie wyglądają, zdrowo błyszczą. Zapach jest specyficzny, utrzymuje się przez jakiś czas, ale nie jest to w żaden sposób męczące ani uciążliwe. Jedynymi wadami jest to, że przy długich włosach dość szybko się zużywa i nie widziałam tej odżywki w żadnej drogerii :(


czwartek, 7 marca 2013

Wibo Gel Like TheOleskaaa

Witam Was :) ostatnio skusiłam się na lakier Wibo z serii stworzonej przez blogerki w kolorze Peaches and Cream. Lakiery ma formułę, która powinna imitować lakier żelowy. 



O ile w buteleczce kolor bardzo mi się podoba, o tyle na moich paznokciach już kompletnie nie. Widziałam od razu, że wbrew nazwie nie jest brzoskwiniowy, ale takiego cukierkowego różu się nie spodziewałam. Konsystencja lakieru jest dziwna dość gęsta i pierwsza warstwa zostawiła smugi, a druga już ładnie wszystko pokryła. Mimo niezadowolenia z tego koloru, kuszą mnie inne, bo jednak niektóre są śliczne. Jutro idę na małe zakupy, więc może wpadnie mi do rąk kolejny. A Wy polecacie je czy raczej nie?

sobota, 2 marca 2013

Mój pierwszy raz z naklejkami na paznokcie Miss Sporty

Witam Was po tygodniowej przerwie, które niestety była spowodowana sporą ilością nauki. Od dawna chciałam wypróbować naklejki na paznokcie, ale stwierdziłam, że będzie lepiej zacząć od czegoś tańszego, bo nie byłam pewna, czy będę miała do tego cierpliwość. Mój wybór padł na zeberkę od Miss Sporty.



Instrukcja obsługi jest dość prosta odrywamy, naklejamy na czysty paznokieć i na to top coat. Nakleiłam tylko na palce serdeczne i tutaj zaczęły się schody, mój top coat Sally Hansen rozpuścił czarny pigment i go trochę rozmazał. Po 2 dniach brzegi naklejki zaczęły się odklejać, więc haczyły mi o wszystko. Pod wpływem zmywacza do paznokci zszedł tylko czarny kolor z naklejki, całą resztę musiałam zdrapać. Mówiąc ogólnie to według mnie to taki jednodniowy mani, bo efekt jest całkiem ładny.