piątek, 31 stycznia 2014

Styczniowe zakupy

Cześć :) przez brak czasu styczeń nie był zbyt obfity w zakupy, ale to dobrze, bo kupiłam też sobie depilator :) głównie korzystałam z różnych promocji. 
W Rossmannie: zmywacz do paznokci Isana - duża butla, tonik z CND i nowy żel Isany - czarna porzeczka, cudny.


W Hebe tylko płatki w wersji truskawkowej, od dawna mnie ciekawiły i w końcu się skusiłam. Do tego moja farba, która starczy mi na 2 razy, bo robię tylko odrosty :).


Kolejna porcja rzeczy z Rossmanna, korzystałam z kuponów, które dostałam na maila: dowolony krem do rąk + dowolna pomadka ochronna za 50% ceny, wzięłam krem Neutrogeny z gratisową pomadka i do tego pomadka Alterry wyszła za 2 zł. Dowolna pasta do zębów plus zniżka 30% na płyn do płukania ust, tu wybrałam przecenioną na 6 zł Blend-a-med i duży płyn Listerine ze szczoteczką gratis.


W Biedronce też byłam i skusiłam się tylko na wielki płyn micelarny, pewnie ciężko w to uwierzyć, ale nigdy go jeszcze nie miałam.


Cieszy mnie to, że tym razem nie kupiłam nic co by powiększało moje zapasy, same produkty, które zużywam na bieżąco. A jak u Was? Zaszalałyście, czy może udało Wam się "przetrwać" za 50 zł?

wtorek, 28 stycznia 2014

Neutrogena odżywczy sztyft do ust z maliną nordycką

Witam Was :) po kilkudniowej przerwie, która była spowodowana moim niedosypianiem przez kilka dni i jakoś tak musiałam się zregenerować. Pochwalę się, że w tym semestrze uporałam się z sesją tak szybko, jak jeszcze nigdy, czekam jeszcze tylko na wyniki z jednego przedmiotu, trzymajcie kciuki :).


Ta Neutrogena była świątecznym prezentem i szczerze mówiąc nie wiem, jak ja wcześniej przechodziłam przez zimę bez niej! Mam pełne usta, które niestety bardzo szybko wysychają, pękają, często jest na nich sporo suchych skórek, co doprowadza mnie do szału, bo je skubię. Po pierwszym przymrożeniu ust, posmarowałam je i efekt super, ulga natychmiastowa, a po użyciu na noc, rano wstaję i nie ma śladu po żadnych spierzchnięciach. W związku z tym, że tak dobrze leczy moje usta, mam je teraz cały czas w dobrym stanie i wychodząc z domu mogę je malować na kolorowo, a Neutrogeny używam profilaktycznie na noc. Jeśli chodzi o malinę nordycką to nie znam, ani jej smaku, ani zapachu, ale pomadka ma przyjemną słodką nutę. Konsystencję ma odpowiednią, nie jest za miękka ani za twarda. Myślę, że to będzie produkt do którego będę często wracać. A Wy znacie? Lubicie? Czy nie jesteście fankami Neutrogeny? 

czwartek, 23 stycznia 2014

Perfumy Bi-es

Witam Was :) niedawno dostałam się do testowania marki Bi-es, ku mojemu zdziwieniu dostałam aż trzy flakony, a spodziewałam się jednego.


Moi, ten zapach ma w sobie zarówno słodką nutę, jak i lekko ciężkawą, coś w stylu piżma, jednak nie można go nazwać ciężkim. Myślę, że będzie dobry dla tych pań, które nie lubią ani typowo słodkich, kwiatowych zapachów, ani tych ciężkich - prawie, że męskich, coś pomiędzy. Nie znam się na perfumach typu Dior, czy Chanel, więc do żadnego konkretnego nie mogą porównać, ale ten zapach pachnie dla mnie bardzo ekskluzywnie.


Miss Belle - ciut cięższy zapach od Moi, ale wciąż nie taki typowo mocny. Nie ma w nich żadnych kwiatowych czy słodkich nut, przynajmniej ja nic takiego nie wyczuwam. Tuż po psiknięciu czułam Kylie Minogue - Darling, ale po chwili zmienia się tak bardzo, że już nic przypominającego te perfumy nie ma. Ogólnie dość mocny i elegancki, ale zero słodkości.


Experience the magic -początkowo mnie przeraził troszkę, bo się popsikałam i zaczęłam czuć bardzo chemiczny zapach owoców, na szczęście (bo inaczej musiałabym się przebierać) cała ta woń wyparowała. Jest bardzo słodki, kwiatowo-owocowy i to jest coś, co lubię. Takie właśnie zapachy nie męczą mnie i nie przyprawiają o ból głowy, chociaż wiem, że wiele z Was ma odwrotnie.

Trwałość mają dość dobrą, nie jest to 12 godzin, ale te 8 godzin pracy, czy szkoły spokojnie dadzą radę. Jeśli chodzi o dostępność to słyszałam, że są w supermarketach (nie mogę tego niestety potwierdzić, bo rzadko bywam) a ich cena waha się w okolicach 20-30 zł. Znacie? Lubicie?

PS Wybaczcie jakość zdjęć, pogoda jest szaro-bura i kompletnie nie chcą mi wychodzić.

wtorek, 21 stycznia 2014

Ćwiczenia

Tak wiem, teraz wszyscy ćwiczą i ja też to robię :) Na jakich efektach mi zależy? Chcę mieć wzmocnione mięśnie, nie chcę wyglądać jakbym składała się ze skóry i tłuszczu, a tak czasem bywa, nawet u szczupłych osób, ale kulturystyczne umięśnienie też mnie nie interesuje. Oczywiście ćwiczenia z Ewką, Jillian Michaels, czy 8 minutówki z panem w obcisłym stroju nie są obce, ale chcę Wam pokazać mój obecny zestaw, tym razem padło na Mel B.

Rozgrzewka



20 minut na całe ciało



10 minut na pośladki



10 minut na brzuch


10 minut na nogi



I ćwiczenia rozluźniające



Bardzo ją polubiłam, jest sympatyczna, uśmiechnięta, gada, jak szalona i jakoś tak umila mi ćwiczenia. Jeśli chodzi o diety, ja zdecydowanie wolę po prostu zdrowe jedzenie. Jedynie staram się ograniczyć słodycze do minimum, jak mam naprawdę wielką ochotę to sobie pozwolę, ale na pewno nie jest to codziennie, raz na jakiś czas.

sobota, 18 stycznia 2014

Catrice Ultimate Shine Gel Colour 040 Don't fear the sheer

Witam :) dziś o szmince, kupionej kilka miesięcy temu w Hebe (ach te ich -40%), dałam za nią niewiele ponad 10 zł i jest to jedna z najlepiej wydanych przeze mnie dyszek.


Kolor jest to słodka i delikatna brzoskwinka, bardzo naturalna. Szminka jest mięciutka, taka błyszczykowa i półtransparentna, co akurat uważam za zaletę, nie lubię suchych i twardych szminek. Nie podkreśla suchych skórek, a ostatnio mam ich wiele, sama nie wiem czemu, skoro pomadki ochronne nie są mi obce. 


Jestem bardzo zadowolona z niej, szczególnie, że lekko nawilża i pasuje do wszystkiego, przy kolejnych -40% planuję kupić inne kolory z tej serii, a już na pewno fuksję. Znacie? Polecacie?

czwartek, 16 stycznia 2014

Styczniowy Glossy Box

Witam Was :) dotarł już do mnie styczniowy Glossy Box, tak się akurat złożyło, że przyszedł w moje urodziny :). A oto zawartość:
Lirene Balsam do ciała Golden Charm 75 ml (16,99 zł/200 ml)
Pantene pro-v Nature Fusion Oil Therapy pełny produkt (21,99 zł/100 ml)
100% Spa by Karmameju Konjac Sponge Natural pełny produkt (ok. 40 zł)
Regenerum Regeneracyjne serum do ust pełny produkt (15 zł/5 g)
Benefir The POREfessional 3 ml (149 zł/22 ml)


Wydaje mi się, że tym razem trafiła mi się najlepsza wersja pudełeczka, jedynie mam zastrzeżenia, co do tego olejku z Pantene, nie wiem czy go w ogóle ruszę, muszę poczytać najpierw coś o jego składzie, bo alkohol i parfum są przed olejkiem arganowym, a nie jestem pewna czy to dobrze. Balsam, serum do ust i baza Benefit się nie zmarnują, bo chętnie wyprobuję. Konjac to coś, co jest mi obce i byłam pewna, że taka gąbeczka kosztuje max 15 zł, a tutaj podali 40, chociaż na ulotce dołączonej do boxa, jest napisane, że taka mała kosztuje 19. Mam nadzieję, że po pierwszym użyciu nie zepsuję konjaca. A jak Wam się podoba?

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Yankee Candle part 4

Witam Was :) moja uczelnia ostatnio zabrała mi cały wolny czas, z weekendu nie wiele miałam, ale trudno, mam tylko nadzieję, że to się szybko skończy. Na dziś przygotowałam krótki (i kolejny) post o Yankee Candle.


Garden Sweet Pea - zapach z tych intensywnych, mocno kwiatowy. Ciężko mi go opisać, ale nie są to delikatne kwiaty tylko mocne. Początkowo może się wydawać duszący i męczący, ale nos szybko się przyzwyczaja, a zapach przestaje być taki ciężki. Zazwyczaj zapalam go na parę minut, potem gaszę i zapach unosi się w pokoju, a gdy osłabnie zapalam ponownie i już zostawiam do wypalenia podgrzewacza. Wtedy ma taką intensywność jaka mi odpowiada.


Pink Lady Slipper - nie wiem czy trafił mi się taki egzemplarz, czy ten zapach tak ma, ale wosk jest bardzo kruchy, rozpada się w rękach. Zapach jest dość dziwny, po wejściu do pokoju wyczuwa się bardzo intensywny zapach kwiatów, a przebywając w pokoju, w którym się pali nie wyczuwa się nic konkretnego, delikatny, słodki zapach, średnio intensywny nawet tuż po zapaleniu.


Bahama Breeze - bardzo słodki egzotyczny zapach, stał się moim ulubieńcem. Dla mnie ten wosk to wylegiwanie się na plaży, zero zmartwień, sam relaks - tak właśnie mi się kojarzy. Na pewno będę go kupować regularnie. Nie jest męczący, nie przyprawia o ból głowy, jest super.

I teraz najlepsze, jakiś miesiąc temu dowiedziałam się, że w moim mieście otwarto sklep z Yankee Candle i wyobraźcie sobie, że ja jeszcze tam nie byłam! No nie miałam okazji, obiecuję sobie, że po sesji zajrzę.

czwartek, 9 stycznia 2014

Anew Aqua Youth żel-krem

Witam, dziś o kremie do którego podchodziłam, jak pies do jeża. Przybył do mnie w letnim Glossy Boxie. Nie miałam kremu z serii Anew, ani chyba żadnego z Avonu, jakoś nie interesowała mnie ta firma pod względem pielęgnacji. No ale moje aktualne kremy się skończyły, więc postanowiłam mu dać szansę. Konsystencja żel-krem bardzo mi odpowiada, szybko się wchłania i nie pozostawia na twarzy filmu. Mimo braku tej wyczuwalnej warstwy na twarzy, utrzymuje ją dobrze nawilżoną przez cały dzień, a do tego fajnie współgra z podkładem. Nie mam co do niego żadnych zastrzeżeń, ale też nie wiem czy do niego kiedykolwiek wrócę, jest dobry, ale bez jakiś rewelacji.


Tutaj skład do zainteresowanych:


Znacie produkty z Avonu? Lubicie? 


wtorek, 7 stycznia 2014

Golden Rose Paris nr 238 i Lovely Snow Dust nr 2

Na słodką, pastelową brzoskwinkę Golden Rose nr 238, która już posiada delikatne srebrne drobinki, ale mało widoczne, nałożyłam "biały" piasek Lovely. "Biały" bo tak naprawdę to same drobinki, nie dające koloru. Poniżej widzicie dwie warstwy lakiery Golden Rose.


Tutaj już z piaskiem, którego jest jedna warstwa.


Całość pięknie iskrzy, próbowałam to uchwycić pod lampką (jak klikniecie na zdjęcie to widać lepiej), stąd jakość zdjęcia poniżej. Te nierówności, które widać, to nie tak wystrzępione paznokcie, tylko piasek, wystarczy raz przejechać pilniczkiem, gdy lakier już wyschnie i tego nie ma :)


Przede mną zaliczenia, sesja i masa nauki mimo tego nie chcę robić przerwy w blogowaniu i będę się starała pisać wtedy, kiedy pozwoli mi na to czas. Trzymajcie kciuki :)

niedziela, 5 stycznia 2014

Schwarzkopf BC Oil Miracle

Olejek do włosów Schwarzkopf Oil Miracle jest ze mną już od czerwca, więc dość długo zwlekałam z napisaniem czegoś o nim. Nakładam zawsze po myciu, gdy włosy są jeszcze mokre, ale nie tak, że ścieka z nich woda, takie odciskane w ręcznik przez parę minut. Wcieram delikatnie w końcówki i czasem też we włosy od ucha w dół, nie warto dawać wyżej, bo wtedy włosy będą obciążone. 


Produkt ma genialne działanie, świetnie ochrania końcówki, odkąd je podcięłam i używam tego olejku po każdym myciu, ciężko znaleźć u mnie jakąś rozdwojoną. Do tego jest bardzo wydajny, wystarczy kropla wielkości 2 groszówki. Jedyną wadą, jaką widzę to data ważności - rok od otwarcia, mimo, że mam go ponad pół roku i używam po każdym myciu (włosy myję co 2 dni) to nie ubyło jeszcze nawet połowy, a będzie szkoda mi wyrzucić.
Jakiś czas temu widziałam na blogach recenzje bardzo podobnego olejku tyle, że od Elseve, jeśli mają podobne lub takie same składy, gdy żywot Oil Miracle dobiegnie końca, kupię ten drugi, bo jest ciut tańszy. Jeśli macie jakieś doświadczenia z Elseve, proszę dajcie znać, czy warto go kupować.

czwartek, 2 stycznia 2014

KTC Olej migdałowy

Witam Was w Nowym Roku :). Olej migdałowy KTC jest już ze mną od jakiegoś czasu, za niedługo mi się skończy, więc przyszedł czas na parę słów o nim. Oczywiście jest to olej, którego można także używać w kuchni, ja jednak używałam go tylko w łazience. Na włosach zazwyczaj trzymałam go 2-3 godziny, rezultaty są naprawdę świetne. Włosy są bardzo dobrze nawilżone, lśniące, gładkie i wyglądają zdrowo. Na twarzy również się dobrze sprawdza, nakładając go wieczorem, rano wstaję z miękką, gładką i nawilżoną buzią. Jednak najczęściej służy mi do mieszania go z balsamami, bądź nakładany na ciało w wersji solo. Moja skóra źle znosi depilację w zimę, szybko wysusza się i jest podrażniona. On sobie z tym świetnie radzi, łagodzi i likwiduje swędzenie.


Cena takiego oleju to jakieś 14 złotych za 200 ml myślę, że naprawdę warto. Mój olejowy zapas powoli zostaje zużywany, więc tak za miesiąc będę kupować nowe oleje i mam w planach kupić także te od KTC tylko w innych wariantach, może jakieś polecacie?