wtorek, 23 kwietnia 2013

Inglot Transparentny puder matujący

Witam Was :) jakiś czas temu skończył mi się puder transparentny Catrice, a ja zawsze muszę mieć puder tego typu w łazience. Nie miałam zbyt wiele czasu, po drodze tylko Inglot i tam też wstąpiłam. Pani pokazała kilka rodzajów, zdecydowałam się na najzwyklejszy sypki i matujący.



Jest bardzo drobny, między palcami praktycznie niewyczuwalny. Aplikator dołączony do pudru nie spodobał mi się, więc używałam pędzla, można go nakładać bez obaw, daje delikatny, naturalny efekt, bez sztucznego matu, nie ma mowy o żadnym bieleniu skóry. U mnie utrzymuje się przez cały dzień, nic nie muszę poprawiać. 


Według mnie to bardzo dobry puder, ale czy warto go kupić? Zapłaciłam 26 złotych za 1,5 g produktu, a to jednak bardzo malutko. Ponownie już go raczej nie kupię. A Wy macie swojego transparentnego faworyta? 

2 komentarze:

  1. ja chyba sie bede trzymac rimmela 001, jestem dosc jasna wiec nie wiem czy on wybiela czy nie
    1,5 grama? *widzisz i nie grzmisz*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety bardzo mały jest, a z rimmela nigdy pudru jeszcze nie miałam :)

      Usuń