czwartek, 25 października 2012

Zakupy Bingo Spa

Dzisiaj chciałabym się pochwalić zakupami w Bingo Spa :)
Skorzystałam z bonu rabatowego, który otrzymałam za zakupy w sklepie internetowym Top Secret.
Upoważniał on do zrobienia zakupów ze zniżka 50 złotych, jeżeli nasze zakupy będą za minimalnie 100 złotych. Wszystkie produkty są ofoliowane, więc mamy pewność, że nikt do nich nie zaglądał.
Mamy tutaj 3 maski do włosów:
z masłem Shea i pięcioma algami
ze spiruliną i keratyną 
z proteinami kaszmiru i kolagenem 


3 maski do twarzy:
błotna z kolagenem
ze 100% olejem makadamia 
z kompleksem algowym

i jeszcze:
Body scrub z Zieloną Herbatą, Ginseng i Ginkgo Biloba 
Solanka borowinowa z zieloną glinką 
Solanka z minerałami Morza Martwego i ekstraktem soku Noni

W paczce znalazłam także kilka gratisów:
W pomarańczowym pudełku kryje się próbka koncentratu cynamonowo - kofeinowego z papryką.

wtorek, 23 października 2012

Mooya maska+serum Koral i algi


Witam,
dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować maseczkę, którą otrzymałam razem z Glossy Boxem. Przed nałożeniem jej zalecane jest oczyszczenie skóry i zrobienie peelingu. Następnie trzymamy ja co najmniej przez 30 minut na twarzy i szyi. 

Moja wersja ma tonizować i nawilżyć skórę, dodatkowo ma przyjemny lekko słodkawy zapach. Przyznam szczerze, że zastosowałam się do zaleceń dotyczących przygotowania skóry (choć zazwyczaj mi się nie chce ;)). Po jej zdjęciu skóra wygląda na wypoczętą, jest przyjemna w dotyku, nawilżona i odżywiona. I niestety tutaj muszę zaprzestać zachwytów, ponieważ serum, które mamy zaaplikować po maseczce jest po prostu paskudne. 
Wygląda jak zwykły krem, jednak zostawia na twarzy coś co przypomina obrzydliwie tłusty wosk, do tego zapach niefajny. Zmyłam po chwili, bo nie mogłam znieść tego na twarzy.
Tak prezentuje się maseczka:
Czy warto ją kupić? Według mnie tak, ze względu na nawilżenie, ale użycie serum bym sobie odpuściła.

wtorek, 16 października 2012

Mój ulubiony balsam :) Modelujący balsam ujędrniający do ciała Tołpa

Witajcie !
Dzisiaj napiszę Wam o balsamie, który mnie zachwycił, a mowa tu o balsami ujędrniającym Tołpy.
Zawiera ekstrakt z guarany, kwiatów koniczny, olej awokado, witaminę E oraz alantoinę.
Spójrzmy co obiecuje nam producent:

Obiecuje gładkość, odżywienie, regenerację skóry. I co do tych trzech nie mam w ogóle wątpliwości..
Co do ujędrnienia to sama nie wiem, skóra wygląda lepiej, ale nie wiem czy mamy do czynienia z jakimś superujędrnieniem.
 Ja stosowałam go po kąpieli i tylko i wyłącznie na noc, ponieważ zostawia tłusty fluid na skórze, ale rano budzimy się ze wspaniałą skórą, przyjemną w dotyku, idealnie nawilżoną, bez podrażnień, taką milutką ;)
Konsystencję ma dość rzadką, ale niewodnistą, bardzo dobrze się rozsmarowuje. Polecam szczególnie tym osobom, które potrzebują nawilżyć skórę. Cena to około 20 złotych.





czwartek, 11 października 2012

Mój pierwszy GlossyBox

W końcu zdecydowałam się zakupić GlossyBoxa.Wiele razy mnie kusiło, ale ostatecznie przekonał mnie kod rabatowy -10 zł. Trochę obawiałam się zawartości, bo zanim kurier do mnie przyjechał przeczytałam opinie dziewczyn na FB i część z nich nie była zadowolona ze swojego pudełka.
Wielu z nich rozsypała się glinka, gdyż niektóre z nas dostały ją w woreczku, który był zawiązany tylko tasiemką, bez żadnego dodatkowego zabezpieczenia. U mnie na szczęście mimo woreczka nic się nie rozwaliło.

W moim pudełeczku znalazły się następujące kosmetyki:
BEAUTYFACE Maska i serum z linii Mooya (15,90 zł)
FRESH MINERALS szminka o dziwnym kolorze (ok. 50 zł)
ORGANIQUE Glinka Ghassoul (23,90 zł/200 ml)
PAT&RUB Stymulujący peeling do ciała Home Spa o bardzo intensywnym zapachu rozmarynu z cytryną 60ml (99 zł/450 ml)
RENE FURTERER Maska do włosów Karite 30ml (153 zł/200 ml)
THE SECRET SOAP STORE Mydło Argan&Goats (35 zł/130 g)

Ogólnie zawartość mojego pudełka podoba mi się, najbardziej zaciekawiła mnie maseczka, którą mam zamiar użyć w weekend. Największe wątpliwości budzi we mnie szminka, która jest różowa z fioletowymi drobinkami, ciągle się waham, czy jej użyć, czy podać dalej? Widziałam na innych blogach szminki brązowe, które kompletnie nie są w moim guście, więc przy nich moja wersja kolorystyczna wydaje się być znośna.
Spójrzcie jeszcze na mydełko, pełno na nim złotych drobinek, ciekawe czy będą zostawały na ciele albo na wannie ;)

wtorek, 9 października 2012

Pierwszy post ! :)

Witam serdecznie na moim blogu. Długo zbierałam się, aby coś tutaj napisać, dlatego mam nadzieję, że teraz już posty będę pisać systematycznie. Większość z nich będzie na temat kosmetyków, bo mam ich całą masę i chętnie Wam niektóre polecę, a niektóre odradzę. Może pojawi się coś kulinarnego, bo czasem mam wenę na gotowanie lub coś o decoupage, gdyż jest to moja pasja, na którą mam raczej niewiele czasu. Zapraszam do zaglądania.