niedziela, 5 stycznia 2014

Schwarzkopf BC Oil Miracle

Olejek do włosów Schwarzkopf Oil Miracle jest ze mną już od czerwca, więc dość długo zwlekałam z napisaniem czegoś o nim. Nakładam zawsze po myciu, gdy włosy są jeszcze mokre, ale nie tak, że ścieka z nich woda, takie odciskane w ręcznik przez parę minut. Wcieram delikatnie w końcówki i czasem też we włosy od ucha w dół, nie warto dawać wyżej, bo wtedy włosy będą obciążone. 


Produkt ma genialne działanie, świetnie ochrania końcówki, odkąd je podcięłam i używam tego olejku po każdym myciu, ciężko znaleźć u mnie jakąś rozdwojoną. Do tego jest bardzo wydajny, wystarczy kropla wielkości 2 groszówki. Jedyną wadą, jaką widzę to data ważności - rok od otwarcia, mimo, że mam go ponad pół roku i używam po każdym myciu (włosy myję co 2 dni) to nie ubyło jeszcze nawet połowy, a będzie szkoda mi wyrzucić.
Jakiś czas temu widziałam na blogach recenzje bardzo podobnego olejku tyle, że od Elseve, jeśli mają podobne lub takie same składy, gdy żywot Oil Miracle dobiegnie końca, kupię ten drugi, bo jest ciut tańszy. Jeśli macie jakieś doświadczenia z Elseve, proszę dajcie znać, czy warto go kupować.

6 komentarzy:

  1. Brzmi całkiem całkiem ale nie widziałam go jeszcze u siebie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie widziałam u siebie tego produktu. Fajnie się zapowiada. Na razie jednak będę wierna olejkowi arganowemu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, jaka wydajność. :) Ja używam Argan Oil, też jest wydajny, ale nie aż tak :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wydajność rzeczywiście niezła :) też muszę czegoś spróbować na te moje biedne końcówki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tylko, że to końcówek nie naprawi a jedynie zabezpieczy :)

      Usuń