wtorek, 28 stycznia 2014

Neutrogena odżywczy sztyft do ust z maliną nordycką

Witam Was :) po kilkudniowej przerwie, która była spowodowana moim niedosypianiem przez kilka dni i jakoś tak musiałam się zregenerować. Pochwalę się, że w tym semestrze uporałam się z sesją tak szybko, jak jeszcze nigdy, czekam jeszcze tylko na wyniki z jednego przedmiotu, trzymajcie kciuki :).


Ta Neutrogena była świątecznym prezentem i szczerze mówiąc nie wiem, jak ja wcześniej przechodziłam przez zimę bez niej! Mam pełne usta, które niestety bardzo szybko wysychają, pękają, często jest na nich sporo suchych skórek, co doprowadza mnie do szału, bo je skubię. Po pierwszym przymrożeniu ust, posmarowałam je i efekt super, ulga natychmiastowa, a po użyciu na noc, rano wstaję i nie ma śladu po żadnych spierzchnięciach. W związku z tym, że tak dobrze leczy moje usta, mam je teraz cały czas w dobrym stanie i wychodząc z domu mogę je malować na kolorowo, a Neutrogeny używam profilaktycznie na noc. Jeśli chodzi o malinę nordycką to nie znam, ani jej smaku, ani zapachu, ale pomadka ma przyjemną słodką nutę. Konsystencję ma odpowiednią, nie jest za miękka ani za twarda. Myślę, że to będzie produkt do którego będę często wracać. A Wy znacie? Lubicie? Czy nie jesteście fankami Neutrogeny? 

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam. Bez wątpienia mój nr. 1 zimą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znałam tego produktu Neutrogeny, ja używam Balea ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaak, właśnie chodzi mi o totalnie kolorowe ombre. Niebieskie, fioletowe lub czerwone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu Agusiak747.blogspot.com, tylko z drugiego konta... myślałam, że jestem na moim blogowym ;P

      Usuń
    2. będę zaglądać czekając na efekty :D

      Usuń
  4. Nie wiedziałam, że Neutrogena ma 'zapachowe' pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta malina nordycka to chyba ich jedyna zapachowa seria :(

      Usuń
  5. Jestem fanką Neutrogeny. Miałam już balsam do ust, krem do rąk i kilka balsamów do ciała. Każdy produkt idealnie się sprawdzał. Krem do rąk jako jeden z niewielu sprawiał, że moje dłonie były nawilżone i gładkie. Gdyby nie to, że wciąż chce próbować czegoś nowego to użwyałabym jej ciągle. Teraz robię to sporadycznie. Jednak wciąż wracam do nich. Zwłaszcza do balsamów do ciała. Dogłębnie nawilżają ciało i mają bardzo delikatny zapach. Aktualnie używam głeboko nawilżającą kremową emulsje do ciała Neutrogeny z dozownikiem. Myślę, że cena produktu jest jego warta!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://kobietazdecydowanieniezdecydowana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam, obecnie kończę to co mam do ust :)

    OdpowiedzUsuń
  7. też chyba wypróbuje :)
    ja miałam pierwszą sesję i również już wszystko zaliczone (:
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń