czwartek, 1 listopada 2012

Yankee Candle

No i stało się, zostałam podstępnie skuszona :D
Ale na szczęście nie dobijałam zamówienia tak, aby mieć darmową przesyłkę. Wzięłam sobie pięć wosków Yankee Candle na próbę. Kominka nie brałam, bo żaden mi się nie spodobał, więc będę musiała wyruszyć na poszukiwania. Wiele z Was wybiera zapachy z cynamonem, wanilią, przyprawami,  jednak na dla mnie one są zbyt ciężkie i duszące dlatego też postawiłam na owoce. 

Mamy tutaj (od góry):
Owocowe połączenie
Truskawka w bitej śmietanie
Salsa mango i brzoskwinia
Sycylijska truskawka
Żurawinowy lód.

Wąchając je doszłam do wniosku, że najbardziej podoba mi się, jak na razie Salsa mango
 i brzoskwinia, natomiast Truskawka w bitej śmietanie wydaje mi się trochę dusząca :(
Jeżeli woski mi przypadną go gustu, to pewnie następne zamówienie będzie o wiele większe.

11 komentarzy:

  1. Uważaj, Yankee Candle uzależnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. truskawka w bitej śmietanie i smoczy owoc wymiatają! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak tylko przejdzie mi katar będę palić kolejne woski :D

      Usuń
  3. również uwielbiam zapachowe świece no ale w Afryce raczej nie przydają się ;) Twój blog fajnie się zapowiada z przyjemnością zapisuje się do listy obserwatorów. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chwila przyjemności i relaksu przyda się wszędzie :)

      Usuń
  4. też uwielbiam przede wszystkim owocowe zapachy i wolałabym takie niż słodkie wanilie i kokosy. Jednak z tych zapachów najbardziej chciałabym powąchać: truskawki w bitej śmietanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niedługo będę ją palić, mam nadzieję, że nie okaże się dusząca

      Usuń
  5. Wszyscy ostatnio piszą o tych woskach, aż zaczęłam się tym interesować... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto zasugerować to komuś na prezent gwiazdkowy ? :D

      Usuń