Na początku odwiedziłam SuperPharm, miałam kupon na Effaclar za 20 zł i nowy tusza za 1 gr, więc musiałam się skusić. Serum do biustu już miałam parę razy.
Potem wykorzystałam bon do Douglasa, który dostałam na Bożenarodzenie. Miałam problem na cokolwiek się zdecydować, szczerze mówiąc nie lubię sklepów typu Douglas i Sephora. W końcu wzięłam ich balsam i przy kasie jeszcze błyszczyk Essence. Zobaczymy, jaki się okaże mam nadzieję, że bardzo dobry, bo wybranie czegokolwiek dla siebie w tym sklepie było mordęgą.
Spóźniony prezent urodzinowy od koleżanki, bo nie miałyśmy możliwości zobaczyć się w styczniu.
W rossie, zachwalany balsam Isany, był za 5 zł, więc musiałam w końcu się skusić. Plus żel pod prysznić Nivei, który był w CND za jakieś 7 zł.
W Hebe też byłam, skusiłam się na rozświetlający puder z limitki Essence (bardzo fajny, polecam póki jeszcze można go kupić). Utwardzacz do lakieru, bo mój poprzedni sięgnął dna, ulubiony puder Essence, szminka w boskim kolorze i błyszczyk, który był przeceniony na 3,99.
W aptece poprosiłam o rybki do paznokci, dostałam takie, na pewno coś napisze o tych małych cudach, bo już ich używam.
Dobra, podsumowując, jakie są Wasze sposoby na ograniczenie kupowania kosmetyków? :D
miałam ten kremik do biustu i uwielbiałam jego zapach :)
OdpowiedzUsuńJak sprawdza Ci się to serum do biustu? Bo ja efektów nie widziałam :-(
OdpowiedzUsuńchodzi po prostu o masaż, wtedy kondycja biustu bardzo się poprawia, ja nie mam zbytnio motywacji do robienia tego, dlatego kupuje serum i ono mi o tym przypomina i z nim jakoś bardziej mi się chce, bo fajnie nawilża :)
UsuńNo tak. A u mnie z tą regularnością różnie bywa.
Usuńte rybki z ostatniego zdjęcia stosowałam do maseczek z glinek :)
OdpowiedzUsuńDermogal A+E to świetny kosmetyk.Leczy trądzik, regeneruje i uspokaja skórę. Jednym słowem fantastycznie!
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten puder Essence, choć mi się zawsze bardzo kruszy ;/
OdpowiedzUsuńRybki Dermogal stosuję na buzię :) bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuń