Dziś o lakierze z naprawdę ładnej limitki Essence - Love Letters. Kupiłam kolor 04 Dear Peach! Zacznę od zalet, których ma niewiele, a więc kolor jest naprawdę śliczny, uwielbiam pastele. A teraz o jego fatalnych właściwościach, lakier jest kluchowaty, okropnie się maże, a to co widzicie na zdjęciu to 3 warstwy i jeszcze miejscami wciąż widziałam prześwity, koszmar. Nie wiem ile te warstwy by wysychały, bo na szczęście top coat Eveline świetnie i szybko wysusza.
Chciałam kupić też pastelowy róż z tej serii i cieszę się, że się powstrzymałam, bo wystarczy mi jeden bubel z tej limitki. Mimo urodziwego koloru nie polecam, chyba, że nie przeszkadza Wam kiedy lakier smuży. Brzoskwinki Golden Rose sprawdzają się o niebo lepiej, chociaż mają ciut inny odcień.
Ja mam wszystkie 4 pastele ;P Brzoskwinia i róż są najładniejsze i najsłabsze niestety, za to pozostałe dwa kryją już lepiej ;)
OdpowiedzUsuńtamte mi się średnio podobały, więc ich nie brałam :)
UsuńPiękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńNie kupiłam nic z tej limitowanki bo czekam na tą z pędzlami ;p
OdpowiedzUsuńteż na nią czekam :D
Usuńkolor jest niesamowity, ale jak taki jest to sobie podaruję...
OdpowiedzUsuńPAZURKI TO TY MASZ IDEALNE <3
OdpowiedzUsuńżyczę miłego wieczorku i oczywiście zapraszam do siebie :)
www.nataliamajmonroe.blogspot.com
dziękuję :)
UsuńKolor genialny, ale Twoje pazurki to mistrzostwo, piękny kształt :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że lakier ma tak mało zalet. Niemniej kolor jest przeuroczy.
OdpowiedzUsuńPiękny kolor i paznokcie!
OdpowiedzUsuńdzieki :D
UsuńTwoje paznokcie są po prostu idealne! Ile ja bym dała za taki kształt :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych :)
Ładny :) Świetny kształt paznokci :)
OdpowiedzUsuńdziekuje
UsuńBardzo lubię takie odcienie :)
OdpowiedzUsuń