Na słodką, pastelową brzoskwinkę Golden Rose nr 238, która już posiada delikatne srebrne drobinki, ale mało widoczne, nałożyłam "biały" piasek Lovely. "Biały" bo tak naprawdę to same drobinki, nie dające koloru. Poniżej widzicie dwie warstwy lakiery Golden Rose.
Tutaj już z piaskiem, którego jest jedna warstwa.
Całość pięknie iskrzy, próbowałam to uchwycić pod lampką (jak klikniecie na zdjęcie to widać lepiej), stąd jakość zdjęcia poniżej. Te nierówności, które widać, to nie tak wystrzępione paznokcie, tylko piasek, wystarczy raz przejechać pilniczkiem, gdy lakier już wyschnie i tego nie ma :)
Przede mną zaliczenia, sesja i masa nauki mimo tego nie chcę robić przerwy w blogowaniu i będę się starała pisać wtedy, kiedy pozwoli mi na to czas. Trzymajcie kciuki :)
piękne kolorki! bardzo lubię takie delikatne odcienie,pozdrawiam serdecznie:*)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńGolden wygląda cudownie na paznokciach :) A w połączeniu z Lovely to już w ogóle cud malina :)
OdpowiedzUsuńJa na pod ten biały lakier piaskowy też nakładam zwykły biały lakier i efekt jest bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńA ja ciągle jeszcze piaskowego lakieru nie kupiłam :-)
OdpowiedzUsuńLubię ten piasek, ślicznie wygląda sam i jako top :)
OdpowiedzUsuńten lakier GR jest śliczny :) przy ilu warstwach kryje i jak szybko wysycha?
OdpowiedzUsuńpo 2 warstwach i na zdjęciu też są 2, wysycha tak normalnie, nie jest to ekspres ale też nie jest to jakoś długo :)
UsuńPrześlicznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPo pierwszy lakier z chęcią wyskoczę do sklepu ;)
OdpowiedzUsuńsuper :)
UsuńŚlicznie się prezentują! Zarówno z piaskiem jak i bez ;)
OdpowiedzUsuńGeneralnie to walczę z sobą, żeby już nie kupować lakierów, bo mam ich za dużo, ale jak bede w pobliżu GR na pewno zerknę na ten, który pokazujesz ;)
nie umiem przejść obok GR obojętnie, na szczęście rzadko tam bywam :D
Usuń