Witam Was :)
wczoraj dotarł do mnie marcowy Glossy Box i jestem z niego bardzo zadowolona :D
Zamiast różowego pudełeczka tym razem mamy kosmetyczkę, która ma jedną przegrodę na zamek, drugą - największą na ściągacz, a po bokach jest 6 przegródek niezamykanych i dość wąskich i jedna taka sama tyle, że większa.
A zawartość prezentuje się następująco:
Dermonaprawczy krem Clarena 30 ml (84zł/50ml)
Anatomicals Odżywka do mycia ciała 150 ml (30zł/300ml)
Jelly Pong Pong pełny produkt (60zł/2,5g)
Lierac Płyn micelarny do demakijażu oczu i twarzy 50 ml (65zł/200ml)
Artego Preparat odbudowujący Dream Repair 8 ml (139,90zł/16x8ml)
I jak Wam się podoba zawartość? Według mnie jest bardzo fajna :D
czytam same zachwyty nad tym pudełkiem, a do mnie jakoś średnio przemawia :/ chociaż pomysł z kosmetyczką bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńZawsze jakaś odmiana od pudełka :D
UsuńMNie sie bardzije podobalo pudeleczko z maselkiem TBS, ale ogolnie jakos nie zachwyca;)
OdpowiedzUsuńA TBS już miałam produkty a od Anatomicals nie więc mnie pasuje :)
Usuń