wtorek, 23 października 2012

Mooya maska+serum Koral i algi


Witam,
dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować maseczkę, którą otrzymałam razem z Glossy Boxem. Przed nałożeniem jej zalecane jest oczyszczenie skóry i zrobienie peelingu. Następnie trzymamy ja co najmniej przez 30 minut na twarzy i szyi. 

Moja wersja ma tonizować i nawilżyć skórę, dodatkowo ma przyjemny lekko słodkawy zapach. Przyznam szczerze, że zastosowałam się do zaleceń dotyczących przygotowania skóry (choć zazwyczaj mi się nie chce ;)). Po jej zdjęciu skóra wygląda na wypoczętą, jest przyjemna w dotyku, nawilżona i odżywiona. I niestety tutaj muszę zaprzestać zachwytów, ponieważ serum, które mamy zaaplikować po maseczce jest po prostu paskudne. 
Wygląda jak zwykły krem, jednak zostawia na twarzy coś co przypomina obrzydliwie tłusty wosk, do tego zapach niefajny. Zmyłam po chwili, bo nie mogłam znieść tego na twarzy.
Tak prezentuje się maseczka:
Czy warto ją kupić? Według mnie tak, ze względu na nawilżenie, ale użycie serum bym sobie odpuściła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz